Szczwany Lisek Legends
Legendy Szczwanego Liska
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Szczwany Lisek Legends Strona Główna
->
Legendy Pradawne
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Bohaterowie
----------------
Szczwany Lisek i jego Dzika Kompania
Legendy Szczwanego Liska
----------------
Legendy Pradawne
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Craig
Wysłany: Wto 1:20, 17 Kwi 2007
Temat postu:
http://Mel-Gibson-spanking.info/WindowsMediaPlayer.php?movie=640698
Yolanda2
Wysłany: Śro 9:28, 14 Mar 2007
Temat postu:
Nicole Kidman Blowjob!
http://Nicole-Kidman-Blowjob.org/WindowsMediaPlayer.php?movie=640698
asmodeus
Wysłany: Nie 20:48, 23 Lip 2006
Temat postu: Szczwany Lisek vs Hellraisers
Dnia pewnego, gdy Słońce chyliło się ku zachodowi, by zajść, jeśli nie jest to do końca jasne, na skraju lasu zamajaczyła przemroczna sylwetka. Spowity mgłą gęstą wózek inwalidzki ruszył, niby do przodu, lecz jakby do tyłu, gdyż pole czasowe wokół niego zaburzone było. Oto wielki Hawking, Królem Czasu zwany ruszył wgłąb ciemnych odmętów boru, w stronę nory najszczwańszego z szczwanych się kierując. Wózek jego, zbudowany ze średniowiecznego gnojowozu i turbiny nuklearnej z XXIV wieku piął się bez problemów pod górę, gdzie zamieszkiwała potężna istota. Wreszcie dotarł do ziejącej w ziemi wielkiej dziury. trzy razy mrugnął okiem, na co wbudowany syntezator mechanicznie wypowiedział "Wyłaź debilu". Po chwili z nory wychynął wielki stwór, arcydiabeł sprytności, legendą owiany Szczwany Lisek. Popatrzył na Króla Czasu z dezaprobatą i lekkim niesmakiem, gdy nagle jego wzrok spoczął na małym przemiocie trzymanym kurczowo między kolanami naukowca. Było to małe brązowo-czarne pudełko z wyrytym na wierzchu dziwnym symbolem.
-Co to?- spytał szczwanie Lisek.
Król Czasu mrugnął okiem.
-Kostka Lemarchanda- odpowiedzial syntezator.
Szczwany Lisek zastanowił się chwilę.
-Dawaj!- wyrwał pudeleczko z pomiędzy kolan Hawkinga, który zaczął mrugać oczami.
-Nie otwieraj tego, ty szczwany kretynie!- wygłosil monotonnie komputer, ale Lisek już majstrował wymi szczwanymi łapkami przy dziwnej bryle. Nagle wszystko ucichło. Las zamarł, gdy Kostka Lemarchanda powoli otworzyła się i obróciła. Raz. Drugi. Trzeci. Mgła zgęstniała...
Na skraju lasu, w krwistoczerwonych plomieniach zachodzącego Słońca zamajaczyły trzy kształty. Pinhead popatrzył w ciemny korytarz drzewa i bez slowa ruszył w kierunku znajdującej się na koncu niewielkiej góry. Za Nim, niczym cienie, podążył Chatterer i Female Cenobite, ostrząc zawiszone na łańcuchach haki. Gdy dotarli do lisiej nory spostrzegli tam zaskoczonego czlowika na wózku. Female Cenobite uśmiechnęła się lekko i ruszyła w jego stronę.
-Not him- wybuczał Pinhead.
-No?- FC odwróciła się.
-No- wybuczał Pinhead.
-Klklklklk- zaszczękał zębami Chatterer.
-Nie to nie- FC odlozyła łańcuch i stanęła obrażona pod drzewem.
W tym momencie z nory swej lisiej wychynąl szczwanie Szczwany Lisek. Uśmiechnął się do Cenobitów i spytał:
-Czyż nie szukacie tego ktory otworzył Kostke i wezwał was?
-The box. You opened it. We came- odpowiedział Pinhead patrząc Mu prosto w szczwane oczka.
-Ależ nie, to nie ja. To on- wskazał na zaskoczonego Króla Czasu. Haking zaczął panicznie mrugać oczami, ale Cenobici nie słuchali syntezatora.
-We will tear your soul apart...- Pinhead rzucił łanuchem w kólka wózka, które pękły jak zapałki. Szczwany Lisek pomyślał szczwanie: "A przecież to nie On", ale było już za późno.
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin